Wygrzebać rodzynkę: Toonstruck (PC)

Parszywy dzień. Nieprzespana noc spędzona nad rysownicą, zapomniałem o wizycie u dentysty, zwyzywałem sekretarkę przełożonego (przez przypadek) i żeby tego było mało spóźniłem się na spotkanie z szefem. Teraz to, te cholerne króliki. To jakby dostać w pysk. Zostań rysownikiem Drew, będziesz artystą, będziesz tworzył co tylko zechcesz. Gówno prawda. Prostytuuje się pod dyktando szefa, podczas gdy Flux Wildly jest ukończony i czeka na swoją kolej. Muszę skoncentrować się na królikach... chrrrr..

W kapryśnym życiu już tak jest, że jedno doskonałe dzieło zasłużenie zostanie zapisane w historii złotymi zgłoskami, podczas gdy inne równie wybitne zesłane jest w odmęty zapomnienia. Nie inaczej jest z grami. Toonstruck to szalona przygodówka point'n'click z roku dziewięćdziesiątego szóstego. Jednak nie łatwo ją znaleźć w zestawieniach najlepszych gier przygodowych. Mało kto o niej wspomina wymieniając klasyczne przygodówki. I wielki to błąd jest ominąć ten tytuł stworzony z jakże wielkim rozmachem, który z precyzją rzemieślnika realizuje wszelkie założenia nowoczesnych gier przygodowych. Ale po kolei...